Biletowa twórczość
Co zrobimy w momencie śmierci, gdy zostanie nam tylko kilka minut? Co kazałabym przekazać świadkom? Zastanawiałabym sie nad swoim życiem?
Dlaczego dopiero w ostateczności potrafimy zauważyć co naprawdę chcemy. A co ja chcę?Mieć pieniądze, być szczęśliwą? A może tylko spełnić swoje zachcianki? Dlaczego trwamy nie zastanawiając się po co? Bo po co tak naprawdę trwamy? Czym sie w życiu kierujemy? Co nami kieruje? Dlaczego kochamy kogoś, by potem go opuścić? Dlaczego człowiek potrafi zapomnieć o celach i przyczynach swojej miłości? Jak można kogoś opuścić, jeśli wcześniej jedyną rzeczą było, chcieć spędzić z tą osobą całe życie? Co nami kieruje w momentach, kiedy znajduje sie obok nas ktoś? Dlaczego każdego momentu można zmienić siebie? Kim człowiek chce być, nie zastanawiając sie nad przyczyną? Jak to możliwe, ze ludzi sienie zastanawiają? Czy życie w niewiedzy jest lepsze od wiedzy? Czy można ludzi zmusić aby zaczęli myśleć?Czy znajdując przyczynę znajdujemy szczęście?Czy szczęście to może niewiedza?A może to wiedza jest tym szczęściem? A dlaczego chcemy być szczęśliwi? I kto nam narzuca normy szczęścia? Czy szczęście to, to co mamy? Czy to co chcemy mieć? To jacy jesteśmy, czy jacy chcemy być?
Powinno się walczyć do końca o swoje uczucia i osoby które są dla nas ważne. Bez względu na to, jak bardzo nas raniły. Odzyskanie kogoś, kto był dla nas bardzo ważny nie jest łatwe, jednak nagroda, jaką sie uzyska będzie wielka.Żeby kogoś poznać potrzeba wiele czasu.Nie raz wiele lat, ale gdy już go poznamy on ofiaruje nam wielki swój skarb. Otrzymamy pęk kluczy do drzwi za którymi kryją sie jego najlepsze cechy i wszystkie skarby jego duszy. Nie wolno się poddawać. Każdy jest inny, ale każdy ma w sobie choć jedna cechę, którą można pokochać, która sprawi, ze całkiem obca nam osoba stanie sie całym naszym życiem, Stanie sie przyjacielem. Należy tylko odnaleźć ten ukryty diament i go oszlifować. Życie nie jest proste i nic nie dostajemy za darmo. Naprawdę drogocenne rzeczy wymagają dużo energii i wysiłku. Jadnak one są tego wszystkiego warte, bo to uczucia i ludzie są prawdziwym skarbem tego świata i yo dla nich powinniśmy się poświęcać, starać, aby stały się coraz piękniejsze, doskonałe, wielkie.
Kim jestem? Kim chcę być? Tego nie wiem, ale to chyba jest najgorsze...To przez ludzi nie znajduje odpowiedzi...Dlaczego ludzie szukają powodów, pretekstów do obalenia mnie, moich poglądów, moi idei. Otacza mnie tylu wspaniałych ludzi, a jednak niektórzy działają jak narkotyk. Nie mogę ich opuścić, porzucić, ale trwanie z nimi niszczy mimo, ze są piękne chwile. Życie jest wspaniałe. Chciałabym móc spisać wszystkie dręczące mnie pytania. Tylko dlaczego nie potrafię? Samo do końca nie wiem jak te pytania brzmią. Szukam je dla siebie, czy dla innych?
Czy niezwykłość człowieka znika w momencie, gdy go poznajemy? Dlaczego tak łatwo sie do kogoś przyzwyczajamy? Przecież życie to trwanie przy kimś, kto da nam siłę, aby trwać, żyć i działać. Po co człowiek miałby poznawać drugiego człowieka, jeśli następnie miałby go opuścić? Przecież to jest bez sensu, ale niestety tak właśnie w życiu jest. Człowiek ciągle poszukuje nowych wrażeń, nowych doznań. Zamiast zdobywać je w inny sposób opuszcza bliskich. Przecież tak nie musi być. Wystarczy tylko czasem przypomnieć sobie te wszystkie piękne chwile-wspólne chwile.
Ewador
Gej nie znaczy kosmita
Marta Kos
W świecie pełnym nietolerancji, chorej normalności oraz wszelakich prób dyskryminacji i oczerniania inności, wyłaniają się oni- ci, wokół których kręci się ten cały młyn zawirowań, ‘’zboczeń’’ i niejasności. Jak już zaczęło docierać do środowisk skrajnie prawicowych- nie są to przybysze z odległej planety, którzy wyłaniają się tylko po to, by udzielić wywiadu, rozdać ulotki o nieprzyzwoitej treści, bądź pohałasować na paradzie. Lesbijki i geje są ludźmi- czyż nie brzmi to jak odkrycie przełomowe z którejś ze znaczących dziedzin naukowych?? Jeśli nie to przepraszam.
Świat niewątpliwie idzie naprzód. Postęp następuje nie tylko w nauce, technice, ale także w świadomości ludzkiej. Niestety w tej ostatniej- znacznie wolniej. Wpływa na to wiele czynników jak na przykład: ‘’odpowiednie’’ wychowanie, propaganda, konserwatyzm. Im częściej homoseksualiści wychodzą do ludzi, tym częściej z kontrofensywą nacierają środowiska im przeciwne. Z kolei to rodzi spięcia i spotyka się z rozgłosem w mediach. Społeczeństwo- jak przystało w takich kwestiach- dzieli się na trzy grupy: pro, anty i neutralną przy czym jeśli mowa o konflikcie, następuje on pomiędzy dwiema pierwszymi grupami przy obojętnej im publiczności. Być może dzisiejsze czasy niewiele różnią się od epoki średniowiecza, w której również wszelkie przejawy nieposłuszeństwa musiały zostać stłumione: zmuszanie do odwołania poglądów, palenie ksiąg, ludzi…
Nie jest nowością fakt, że wszelkie podziały ludzi (ze względu na wyznanie, poglądy, orientację itp.) w efekcie doprowadzają do zjawiska rozdrobnienia narodu. Tworzą się bardziej bądź mniej sformalizowane grupy działające głównie we własnym kręgu. Cierpi naród jako jedność. Cierpią jednostki jako elementy całości.
W swoich obserwacjach wiele razy dane mi było natknąć się na przedkładanie stereotypowego myślenia ponad racjonalizm. W odniesieniu do zjawiska homoseksualizmu przedstawia się to w sposób następujący:
-osoba nie heteroseksualna swoje odmienne skłonności zawdzięczać musi jakiemuś zdarzeniu z przeszłości, ( głównie dzieciństwa ) które w efekcie wywarło negatywny wpływ na kształtowanie się psychiki młodego człowieka. Do tego podpunkty zaliczyć można brak jednego z rodziców, bądź jego obojętność, zbyt szybkie i niewłaściwe zetknięcie się z płcią przeciwną i in.
- silne zniewieścienie mężczyzn nie heretyckich. Jeżeli gej to tylko ubrany na różowo, najlepiej w wieczorowej damskiej kreacji ( mylenie z crossdressingiem ).
- pożądanie i ogromna chęć spędzenia upojnego wieczoru z każdą napotkaną osobą tej samej płci. W praktyce wywołuje to niechęć i wyuczoną obawę przed obecnością osoby homoseksualnej.
Osoby żyjące w związkach jednopłciowych bardzo często narażone są na szyderstwa, niechęć, a często nawet i ataki ze strony ‘’normalnej’’ części społeczeństwa. Ilu ludzi zareaguje negatywnie na wiadomość o pobiciu ‘’pedała’’? Ilu natomiast na wiadomość o pobiciu młodego chłopaka? Kontrast jest odczuwalny. Nie przeczę, że obawy często bywają nieuzasadnione, a ich źródło leży w samej podświadomości gejów i lesbijek. Ale kto słysząc, że w lesie straszy, nie bałby się do niego wejść?
Jak wcześniej zostało zauważone, homoseksualista też jest człowiekiem- ma parę rąk, nóg, oczu, usta. Jego skóra nie jest zielona ( jak przybyszów z odległych galaktyk ), a zadaniem- zgładzenie ludzkości. Oczekiwania są znacznie bardziej ludzkie, a dotykają kwestii uznania i tolerancji. Nic ponad to. Równość i tolerancja.